Elektrownia w Żelkowie jest jedną z sześciu na Łupawie.
Kto wie, gdzie to?
Kto w ogóle słyszał o takiej rzece, o takim miejscu?

A warto wiedzieć i zobaczyć, bo to jedna z najstarszych, powstała w 1906 roku, elektrowni na Pomorzu!
Po pięciu latach dobudowano do niej halę i zainstalowano dodatkowo silnik diesla.

Funkcjonowała do 1945 roku, kiedy to czerwonoarmiści zdemontowali urządzenia – kogoś to dziwi?
Odbudowana  w latach 1950-54, jest obiektem o dużych walorach widokowych, posiada 3-kilometrowy kanał roboczy, biegnący równolegle do starorzecza Łupawy, porośniętego pięknym lasem bukowym.
Powierzchnia zlewni to 703 km, średni przepływ 6,24 m³/s, moc instalowana 340 kW (dwa turbozespoły), przełyk instalowany 2×5,3 m^3/s/s.

Pozostałe obiekty elektrowni to jaz ruchomy, długości 8,25 m, jaz stały kamienny 9,5 m, kanał długości 2,9 km.

 

Powyższe informacje i dane spisałam z tablicy stojącej przed obiektem – mnie niewiele one mówią, ale komuś kto się zna…?

O samej rzece przeczytać można na zdjęciu poniżej:

Niestety, mimo że można, nie udało nam się zobaczyć urządzeń – trwała właśnie ich konserwacja;
Mnie to aż tak bardzo nie zmartwiło, ale mojego męża tak.

Do elektrowni można dojechać skręcając z drogi głównej (nr 213) w lewo;
uwaga – nie ma żadnej tablicy informacyjnej!
Szkoda.

…

Tytuł zaczerpnęłam z opisu w przewodniku „Polska niezwykła – Pomorze”